Oczami Viki
Obudziły mnie jasne promienie słońca, na początku strasznie się wkurzyłam..Przewróciłam się na drugi bok, aż nagle wstrząsnęła mną zajebista myśl- koniec szkoły! Nareszcie wakacje, czas imprez, szaleństw i odpałów o, których pózniej nie chętnie się opowiada.:D.Z tą nowo nabytą energią wstałam, ogarnęłam twarz, ubrałam się w krótkie szorty, luźna bokserkę i trampki..a długie włosy związałam w gruby i luźny warkocz, po czym chwyciłam do ręki telefon i zadzwoniłam do Lili mojej najlepszej przyjaciółki,najbardziej szalonej dziewczyny jako znam
-Wstawaj dupero
-Viki kurwa jest...co jest już 12 ?!
-No widzisz tym bardziej ruszaj tyłek,dawaj do mnie to omówimy ostateczne przygotowania do wyjazdu
-No okey, w końcu to za dwa dni
-Za godzinę u mnie,pa
Nie zaczekałam na odpowiedz..
Tak, ja z Lili wyjeżdżamy do Hiszpanii,na samą myśl o tym morda mi się szczerzy..Moi rodzice pracują w Anglii, więc mieszkam sama.Tak 17 lat i całkiem sama..Raj kurwa raj.
Na pomysł z wyjazdem wpadła moja mama, która zadzwoniła z propozycją wynajęcia na całe 2 miesiące wielkiej willi tuż nad gorącą wodą i piękną plażą.Planowałyśmy z Lil ten wyjazd od 2 tygodni, sumie nie długo,ale czekanie na upragniony wyjazd zdawał się wiecznością. Wracając do Lil poznałyśmy się w 1 gim i od tej pory jesteśmy razem..od roku również jestem liderką black queen w której ja, Lil i 3 pozostałe dziewczyny tańczymy covery ale i własne układy..grupa szybko zyskała popularność poprzez zamieszczanie na YouTube filmików. Z rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi, pobiegłam na dół otworzyłam drzwi i rzuciłam się na Lil
-Lil jutro musimy być już spakowane
-No wiesz już ciuchy to w sumie mam spakowane, a te mocniejsze sprawy to Mike (brat Lili) nam przywiezie jutro po południu
-O czym mówisz?..udałam głupią
-Nie udawaj niewiniątka misiek, a w procenty trzeba się zaopatrzyć, kto wie co tam będzie, a sama dobrze wiesz że po niektórych rzygam jak leci
-Pff, haha pamiętam,nie musisz mi przypominać to było 4 dni temu na imprezie z okazji zakończenia roku
-Oj nie śmiej się bo to nie ja urządziłam sobie konkurs picia
-No fakt,brr do tej pory pamiętam jak mnie głowa bolała..a co dokładnie Mike kupuje?
-8 P.Tadeusz, 3 Amaretto, 2 cytrynówki, 3 nalewki mojej mamy te porzeczkowe
-Łał nieźle nas zaopatrzyłaś trzeba bd się złożyć i oddać kasę Mikeowi
-No okey ale to jutro..a i fajki..z 60 paczek
-Łał po co nam aż tyle...?!
-My jedziemy tam na 2 miesiące a nie na tydzień księżniczko, lepiej mniej nadzieję żeby tyle starczyło
-Hahaha, no w sumie mogłoby zabraknąć zważywszy na to jakie z nas smoki
-Oj,cicho..dobra spadam na obiad,spotkamy się jutro przed wyjazdem u ciebie o 12,Mike podrzuci nas na lotnisko
-Spadaj dupero bo się spóźnisz
Wypchnęłam ją za drzwi i zaczęłam sie pakować
Oczami Zayna
2 dni później
- Luis kurwa, gdzie ty jesteś, czekam na ciebie od godziny,zaraz sam polecę do tej Hiszpanii
-Już dojechałem, widzę cię, poczekaj tam gdzie stoisz zaraz do ciebie dojdę
-No hej cioto dłużej się nie dało
-Stałem w korku od godziny
-Dobra teraz nie mamy czasu chodź bo się spóźnimy na samolot
Oczami Viki
-Lili, chodź bo się na samolot spóźnimy
-Ej czy mi się zdaję czy widziałam jak przechodziło tych dwóch wydelikaconych lalusi z one direction
-Najarałaś się czy co?!
-Nie-e tak na serio!
-Tak.?to gdzie oni są?
-Za wami..
Odpowiedział mi męski głos,odwróciłam głowę i niestety zobaczyłam że właścicielem głosu jest nikt inny jak Zayn i Louis, którzy zdaję się usłyszeli wcześniejszą wymianę zdań..Nie ma co my to mamy cholernego farta..
Chcecie się dowiedzieć co się stanie dalej? obserwujcie mój blog:D..liczę na szczere komentarze i dobre rady ponieważ dopiero zaczynam / Sheryl <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz