wtorek, 19 listopada 2013

,,2 rozdział"

-Lili, chodź bo się na samolot spóźnimy
-Ej czy mi się zdaję czy widziałam jak przechodziło tych dwóch wydelikaconych lalusi z one direction
-Najarałaś się czy co?!  
-Nie-e tak na serio!
-Tak.?to gdzie oni są?
-Za wami..
Odpowiedział mi męski głos,odwróciłam głowę i niestety zobaczyłam że właścicielem głosu jest nikt inny jak Zayn i Louis, którzy zdaję się usłyszeli wcześniejszą wymianę zdań..Nie ma co my to mamy cholernego farta..


-słuchaj mała, możesz mi powiedzieć dlaczego nazwałyście nad wydelikacone lalusie, do cholery?!
-słuchaj, myślisz, że jesteś gwiazdą to możesz wszystko,jeśli tak uważasz to powiem ci że się mylisz,bo jedyną rzeczą jaka wypłynie z moich ust to pouczenie!
Chyba to Zayna zdziwiło bo uniósł brwi i spojrzał na mnie jakbym należała do psychopatów..
-Ach, tak?
-Taak,powiem ci tyle,nieładnie drogi panie ludzi podsłuchiwać,a teraz żegnam! 
Złapałam  zdziwioną Lili za rękę i pędem pognałyśmy do samolotu

Oczami Zayna 

-Widziałeś Louis,jakie bezczelne, najpierw same nas obraziły a później obróciły to niby w naszą winę
-,,Wydelikacone lalusie"..niewyparzone dziwki
-hmm daj spokój Louis, nie warto, świat jest wielki i tak wątpię czy kiedykolwiek się spotkamy 
-pocieszająca myśl, no ale w sumie z wyglądu całkiem niezłe
-haha, tak dopóki im się jadaczki nie otworzyły

Oczami Viki 
  
Wyobraźcie sobie nasze zdziwienie i złość, dojechałyśmy na wakacje naszych marzeń i po prostu mowę nam odjęło na widok pięknej willi z basenem .Po obejrzeniu i rozpakowaniu wyszłyśmy z Lil do ogrodu,to co zobaczyłyśmy cholernie nas zdezorientowało..Obok naszej willi jest sąsiednia,nieogrodzona dlatego nie mamy przeszkód aby widzieć co się tam dzieje..między innymi dzięki temu mogłyśmy zobaczyć jak do willi wprowadzają się Zayn i Louis!!..Normalnie myślałam że zaniemogę, drugą myślą była ta, że  jak się schowamy to nas nie zauważą, i może nie dojdzie do niepotrzebnej i raczej nie za przyjemnej konfrontacji...Cholera zauważyli..patrzą się w naszą stronę,już po nas:/


Oczami Zayna 

  No po prostu szok, w dobrym nastroju dotarliśmy do naszej willi a tam, obok ONE, wkurwiłem się nie na żarty

-noo proszę, proszę kogo my tu mamy , to przecież nasz uroczy duet zapalonych komentatorek
-noo proszę, proszę kogo my tu mamy, czy to nie ten sam duet wydelikaconych lalusi
 Podeszły do nas bliżej,hmm czyżby stawiały nam wyzwanie.?. w takim razie źle robią, bo Zayn nigdy nie przegrywa, ale o tym się przekonają

Oczami Louisa   
-lepiej uważaj dziewczynko-powiedziałem
-bo co jej zrobisz chłopczyku, podrapiesz paznokciami-odpowiedziała ta druga blondynka
-hmm, ciebie.?..kusząca propozycja, ale nie dzięki mam już zajęcie
-po pierwsze arogancki dupku nic od ciebie nie chcę ale skoro jesteś taki napalony to o 22 latarnie się święcą więc możesz w łatwy sposób ugasić swoje potrzeby, ba nawet przy tym zarobisz!
-haha,blondi ale ty obeznana jesteś, wiesz dobrze że można czasami z kimś tak doświadczonym porozmawiać-powiedziałem z głupim uśmiechem na twarzy...Ale tego się nie spodziewał, dziewczyna tak się zdenerwowała rzuciła że się na niego ,na szczęście, a może nieszczęście- pomyślał brunetka ją przytrzymała ,uśmiechnął się
-małe i wredne,bez kija nie podejdę
Spiorunowała mnie wzrokiem po czym we dwie poszły do domu
-mogą to być ciekawe wakacje co Zayn.?
-ciekawe to będą..a te laski jeszcze się doigrają
Spojrzał jeszcze raz w stronę domu dziewczyn, i wszedł do własnego..Wszystko dla niego wydawało się dziwne, nie chodzi mu o dom ale o nie, jeszcze nigdy nie spotkał dziewczyny, która na jego widok nie piszczy,skacze a nawet ślini się..pierwszy raz dziewczyna tak go potraktowała,jestem zdziwiony owszem..ale nie dam im zasmakować satysfakcji, jeszcze będą żałować..


Dziękuję wszystkim czytelnikom tej notki za zainteresowanie się moim blogiem..liczę na szczere komentarze..następna notka myślę że będzie już za dwa dni../Sheryl<3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz