piątek, 22 listopada 2013

,,rozdział 5"




Oczami Viki
Obudziłam się,słysząc pukanie do drzwi.Po chwili ustało,odezwał się Zayn
-wstawaj księżniczko, już 11.
-Już, moment..-podeszłam do drzwi i otworzyłam je wpuszczając go do środka.Na moje nieszczęście zapomniałam, że na sobie mam tylko jego koszulkę, która sięgała mi zaledwie do ud.Widząc po jego minie zauważył mój ubiór, gdyż uśmiechnął się głupio.
-możesz się wykąpać, mamy jeszcze czas, za godzinę zadzwonię do Louisa..
-okey, Zayn- gdy miał już odchodzić złapałam go za rękę-hmm, dzięki
Uniusł brwi do góry, uśmiechnął się arogancko i pochylił się nade mną 
-jeszcze będziesz miała okazję się odwdzięczyć księżniczko..-powiedział,po czym odszedł zostawiając mnie samą,co za nadęty dupek..chciałam przestać się z nim kłócić,ze względu na to,że wczoraj mi pomógł..(nie licząc tego,że najpierw napędził mi cholernego stresu!)..ale z nim nie da się inaczej..jego zachowanie,gadka, a nawet wyraz twarzy,wszystko!..po prostu wszystko mnie w nim prowokuje do kłótni, najlepiej będzie jak szybko wydostanę się z tego domu i upewnię się że Lil jest bezpieczna.Poszłam szybko do łazienki,wzięłam prysznic, założyłam sukienkę z wczoraj która zasłaniała nieco więcej niż koszula Zayna, a może poprostu jego zapach za bardzo mnie do niego przyciąga.A więc w sukience, boso i z mokrymi włosami które zamieniły się z ciemno-brązowe sprężynki  zeszłam na dół.W kuchni był już Zayn z kubkiem w ręce
-Viki, chcesz kawy.?. 
-nie dziękuję, masz coś może na ból głowy.?niemiłosiernie mnie boli
-wiesz, jak jechaliśmy tu nie pomyśleliśmy o żadnych lekach,więc musisz się pomęczyć biedaku-powiedział,wyraźnie rozbawiony tym że przez resztę dnia będę musiała się męczyć
-zadzwoniłeś do Louisa.?.
-tak zaraz tu będą-powiedział, po czym wziął łyk kawy.Nagle drzwi się otworzyły a do środka wpadła Lili.Jest cała! podbiegłam do niej i rzuciłam się jej na ramiona.Gdy opowiedzieli nam całą historię, myślałam że zabiję go, nie Louisa, Zayna!oni nic nie robili,przez cały ten czas byli w domu,a Louis po prostu odwiózł pijaną Lili do domu!..Myślałam że zabiję Zayna!odwróciłam się w jego stronę
-ty,okłamałeś mnie-stwierdziłam raczej niż zapytałam
-o zobacz,to też wypadło mi z głowy,ups-opowiedział mi z wyraźnym rozbawieniem,ooo nie wiem czy zaraz będzie taki skłonny do śmiechu!Nie mogąc wytrzymać ze złości,ruszyłam pędem na niego,ten zdziwiony zaczął uciekać,wypadł przez balkonowe okno a ja za nim.Niestety za balkonem znajdował się wielki basem wbity w ziemię 



 Zayn wiedząc o tym zatrzymał się w pół kroku,a ja wpadłam na niego tym samym wrzucając nas obu do basenu.Gdy wyłoniłam się na powierzchnię łapiąc oddech zaczęłam rozglądać się gdzie jest Zayn.Rozejrzałam się dookoła siebie i nigdzie go nie widziałam,chciałam jeszcze spojrzeć w dół,aż nagle coś chwyciło mnie za kostkę i pociągnęło w dół.Znalazłam się pod wodą,otworzyłam oczy i zobaczyłam nikogo innego jak Zayna,szybko wynurzyłam głowę z wody,on za mną.Przypomniał mi się powód,dla którego go goniłam,napłynęła we mnie nowa energia złości,która kazała rzucić mi się na niego w celu przytopienia go, tak też zrobiłam.Niestety był silniejszy ode mnie,chwycił mnie w pasie i nadal mnie trzymając zanurkował pod wodę,nie zdążyłam nawet złapać oddechu.Zauważył,że się duszę i wypłynął na powierzchnie, ale on łaskawy!
-ty dupku-krzyknęłam-chciałeś mnie udusić, co?!
-hmm,kusząca propozycja,przynajmniej nie musiałbym słuchać twojego biadolenia
-oj nie musiałbyś biedaku, gdybyś wczoraj powiedział mi prawdę!
-ale czy tak nie jest śmieszniej?-powiedział Zayn,jego bawiła ta cała sytuacja, ale mi nie było do śmiechu!
-no nie wiem,ciekawe dla kogo-krzyknęłam-bo ja wczoraj myślałam że stanie mi serce..podpłynął do mnie
-oj skarbie widzisz,ale to cię przynajmniej nauczy że z Zaynem Malikiem się nie zadziera!-powiedział arogancko,oj już ja mu pokażę,że to ze mną się nie zadziera!Złapałam go za ramiona i z całej siły kopnęłam w krok,miał facet szczęście, że opór wody zahamował wystarczająco uderzenie, by nie było tak bolesne jak mu się należało,zaklnął z bólu i wyciągnął rękę, chcąc mnie złapać ale ja zdążyłam już dopłynąć do barierki i wyjść z basenu..zaśmiałam się
-haha,widzisz skarbie to cię przynajmniej nauczy,że to z Victorią Nade się nie zadziera!-powiedziałam z wielkim uśmiechem na twarzy do Zayna,który zdążył już wyjść z basenu i podejść do mnie
-to walkę wygrałeś ty,muszę przyznać-powiedziałam,przybliżając się do niego na tyle blisko by krople wody z jego włosów spadały mi na ramiona-ale wojnę..wygram ja!
Złapał mnie mocno za kark i przyciągnął do siebie
-Rzucasz mi wyzwanie, księżniczko.?!
-Skoro tak to nazywasz, panie Malik to tak.-uśmiechnął się tym swoim psychicznym uśmiechem..
-w takim razie pani Nade-zaakcentował mocno moje nazwisko-przyjmuję je i ostrzegam..
-ostrzegasz.?-uniosłam brwi do góry
-tak skarbie,ostrzegam, że nie zawaham się użyć wszelkich środków aby dostać to czego chcę..
Uwolniłam się z jego uścisku i podeszłam do Lil, która stała w otwartym oknie z Louisem, złapałam ją za rękę i odwróciłam się w stronę Zayna
-żegnam,cóż..miło było-powiedziałam po czym wyszłyśmy zostawiając ich samych
W domu u dziewczyn, 1 godzinę później, Oczami Viki
Po wysuszeniu się i przebraniu,co uczyniła każda z nas opowiedziałam Lil co się działo u mnie i Zayna w tę noc, może bez sceny pocałunku,ale ja również nie chcę jej pamiętać
-co za palant,wiedział że jestem w domu a nie powiedział ci po to, aby się na tobie zemścić-powiedziała Lili w osłupieniu
-tak, dokładnie..nadęty dupek..hmm, ale ja nie dam tak z sobą pogrywać, jeszcze mu pokażę co to znaczy zadrzeć z Victorią Nade!
-a ja ci w tym kochanie pomogę, zayn na pewno znajdzie sprzymierzenie w Louisie, a wiedz że co dwie głowy to nie jedna..w tym przypadku również w grę wchodzą pieści-powiedziała Lil z rozbawieniem..i za to ją kocham!Przytuliłam ją mocno..
Oczami Lili
Muszę pomóc Viki, nie tylko dla niej ale i dla siebie.Wiadomo,że Louis będzie pomagał Zaynowi, a ja chcę zemścić się na nim za wczorajszą noc!Fakt pomógł mi,ale tak samo jak Zayn Viki,napędził mi niezłego stracha!Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Viki
-masz jakieś pomysły na dziś dzień.?-spytała mnie, jedząc tosta..obie umierałyśmy z głodu, zabrałam jej jednego z talerza, wzięłam gryza i powiedziałam 
-dziewczyno-złapałam ją za ramiona-to jest Hiszpania!-zamówimy taksówkę i pojedziemy na miasto pozwiedzać, z tego co widziałam w internecie jest tam coś w stylu baru, takiego z karaoke może być fajnie
-no okey,okey..zamów taksówkę a ja pójdę tylko po telefon i torebkę 
Viki poszła na górę a ja chwyciłam telefon i zadzwoniłam po taksówkę, za 10 minut miała być u nas,zawołałam Viki i gdy usłyszałyśmy trąbnięcie wyszłyśmy z domu, zamknęłyśmy drzwi i wsiadłyśmy do samochodu..
10 minut później.Oczami Viki
Gdy dojechaliśmy,zapłaciłyśmy za taksówkę i zaczęłyśmy zwiedzanie,około godziny 15 zaszłyśmy do tego baru z karaoke,było tam sporo młodych ludzi,mniej więcej w naszym wieku ale też starsi tak do 24-26 lat.Usiadłyśmy przy stoliku, który był najbliżej sceny.Nie zdążyłyśmy złożyć zamówień, gdy podeszły do nas dwie wytapetowane panny,którym skąpe sukienki ledwo co zasłaniały tyłek,uśmiechnęły się sztucznie,widać że królują tym miejscem.Każdy usunął im się z drogi i patrzył z podziwem, jakby bał się inaczej.Pierwsza odezwała się blondynka o jasnych blond włosach do ramion, nieco niższa ode mnie,ale wyższa od Lil,druga natomiast o włosach prostych koloru rudego,niższa była nawet od Lil
-słuchajcie dziewczynki pewnie jesteście tu nowe więc wam wybaczymy,ale ten stolik należy do nas-powiedziała arogancko..pff tleniona blondynka
-taak, to ciekawe bo nigdzie nie jest tak napisane-odpowiedziałam równie arogancko co ona, nie mam powodów by czuć się gorsza od tej wyrozumiałej dziwki,wyglądem dorównujemy,o ile ich nie przerastamy, mam nadzieję że Lil myśli tak samo.Chyba tak bo wstała z krzesła i powiedziała
-a teraz spadać wytapetowane paniusie,nim sama się tym zajmę
Blondynka zrobiła taką minę jakby od razu dostała w twarz
-chyba nie wiecie co mówicie-syknęła wściekła-ale możemy wam pokazać-prychnęła zadowolona do rudej
-haha,co nie mówcie że chcecie się bić,co.?-powiedziałam rozbawiona obrotem spraw,może być dziś całkiem zabawnie..
-nie to mamy na myśli,ale co powiecie na walkę na śpiew, które wygrają rządzą tym miejscem
pff, jakie to płytkie-pomyślałam..ale słysząc rzucone wyzwanie przez te paniusie wokół nas zrobiło się spore zamieszanie, ludzie zeszli się dookoła nas szeptając ,,słyszałeś, rzuciły im wezwanie..ciekawe co powiedzą", ,,śliczne są te dwie, pewnie cudzoziemki"..już miałam odpowiedzieć,aż nagle ktoś krzyknął ,,ej to są te dwie z black queen, liderka i Lili, łał" i zaczęło się  -,,niemożliwe" ,,jesteście świetne" ,,zatańczycie.?" ,,jesteście śliczne", zdziwiło mnie trochę że nawet ludzie w Hiszpanii nas znają..wstałam z krzesła, uśmiechając się zabójczo
-okey blondi, przyjmujemy wyzwanie.Dzisiaj o 18.?
-o 18-potwierdziła blondi
Po usłyszeniu odpowiedzi, wyszłyśmy z baru zostawiając je w osłupieniu.
-ale się zdziwiły szmaty, jeszcze im pokażemy..-powiedziała wesoła Lili
-pożałują, a teraz dawaj po taksówkę, musimy wrócić do domu i przygotować się na występ
Oczami Zayna
-ej Zayn nie kojarzy ci się nazwisko Nade.?.-spytał Louis
-nie,czemu pytasz.?
-bo mi tak i słuchaj, wyszukałem w internecie i Viki to liderka zespołu black queen
-tych dziewczyn z internetu które tańczą.?coś kiedyś o nich słyszałem
-no wiesz w internecie robią niezłą sławę przez te filmiki
-hmm a więc Viki to ich liderka,tak.?-spytałem
-no tak, Lil to zastępca lidera, też tańczy-powiedział Louis wyraźnie zadowolony z odkrycia
-hmm,interesujące..a teraz chodź wyskoczymy na miasto
-okey, to poczekaj wezmę portfel.
Gdy dojechaliśmy,była tak mniej więcej 17.30
Wysiedliśmy z samochodu i skierowaliśmy się w stronę baru, niedaleko od miejsca parkingu na którym zaparkowaliśmy nasze samochody,idąc w stronę wejścia usłyszałem,zresztą Louis pewnie też, jak jakiś młody chłopak,raczej młodszy od nas rozmawia przez telefon,nie to było interesujące ale sama rozmowa którą usłyszeliśmy
-słuchaj stary,serio mówię królowe rzuciły wyzwanie liderce i wiceliderce z Black queen!!-powiedział wyraźnie podekscytowany chłopak
-nie nie będą się bić,to bitwa na głosy..będą śpiewać!!-nie kłamię,jedź szybciej ich występ już za 25 minut
-poczekam na ciebie na zewnątrz
Poczekaliśmy aż skończy rozmowę, po czym podeszliśmy do niego i spytaliśmy się go o ten występ,zaskoczony z jakimi osobistościami rozmawia , mówił speszony
- no stało się to tak, że doszło miedzy nimi do kłótni i królowe  rzuciły wyzwanie Viki i Lili nie wiedząc, że są liderkami Black queen
-Lubicie je, te black queen.?.-spytał Louis
-tak,przynajmniej większość z nas-powiedział wyraźnie podekscytowany chłopak
-czyli Viki i Lil będą występować przeciwko tym całym królowym,tak?.-dopytywał Louis
-tak, właśnie za 20 minut
-a kim są wo gule te całe królowe.?.-spytałem
-najbardziej wpływowe dziewczyny tego miasta.Są ładne a do tego ładnie śpiewają.
-a więc myślisz, że które wygrają.?.
chłopak po namyśle odpowiedział mi
-z wyglądu i ruchu stawiam na Viki i Lili, ale nigdy nikt nie słyszał jak one śpiewają, podobno Lil ma przykre wspomnienie jeśli chodzi o śpiew i nie zaśpiewała nigdy publicznie,a Viki nie chcąc robić jej przykrości poszła w jej ślady..przynajmniej tak głoszą plotki..
-okey,dzięki-powiedział Louis
chłopak jeszcze wstydliwie zapytał o autograf, po czym zadowolony wszedł do baru,my za nim no ciekaw jestem jak wystąpią..
Myśli Louisa
Ciekawe,ten chłopak powiedział że Lil ma przykre wspomnienia jeśli chodzi o śpiew, ciekawe jak jej pójdzie, czy da radę zaśpiewać.?I co miał na myśli.?
Oczami Viki
Gdy miałyśmy już wychodzić,złapałam Lil za rękę i spytałam się jej
-mała, na pewno dasz radę.?.   
-tak,od wypadku minęło już sporo czasu, myślę że  byłby ze mnie dumny gdyby mógł mnie teraz zobaczyć-odpowiedziała Lil ze swoim radosnym uśmiechem
-on widzi cię z góry Lil i uwierz na pewno będzie dumny!
Ona tylko się uśmiechnęła i wyszłyśmy z domu.Ubrana byłam w 
  
 
a Lil w:
 


 













Minęło z 15 minut nim dojechałyśmy do baru..Gdy wchodziłyśmy nie mogłyśmy uwierzyć, cały bar był wypełniony po brzegi ludźmi..w naszym wieku,młodszymi,starszymi..Gdy nas zauważyli, zaczęły się szepty..ktoś wołał ,,wygracie" a ktoś inny ,,nie dacie rady" z kolei inni zachwycali się naszą urodą, inni zaś ją komentowali.Wszyscy natomiast byli pod jarani występem.Niemożliwe,gdy usiadłyśmy w rogu na czymś w rodzaju narożnika, ktoś się do nas dosiadł,było to dwóch dziwnych gości z czapkami na głowach i okularami na twarzy..Po chwili zdjęli okulary i uśmiechnęli się szeroko
-co wy tu robicie.?.-powiedziałam ściszając głos,nie chcę robić tu afery że sławne gwiazdki tu są, a zwłaszcza tego że siedzą z nami
Oczami Zayna
Ale my mieliśmy swój plan, dla nas to nic nowego, mały skandal..ale dla niech..już nie mogę się doczekać
Oczami Lili
Byłam bardzo zestresowana,nie dość że te barany tu są to nie wiedziałam czy powinnam śpiewać..wystarczyło że on śpiewał,i jak to się zakończyło..
Złapałam Viki za rękę,ta zauważyła moje wahanie przed występem,schyliła się nade mną i powiedziała mi na ucho
-pamiętaj Lil,on zawsze chciał byś śpiewała,on kochał twój śpiew mała,nie musisz robić to dla siebie, zrób to dla niego
Nie odpowiedziałam, po prostu się uśmiechnęłam..
Myśli Louisa
Z Lil coś jest nie tak,widać to po jej zachowaniu, nie jest taka zadziorna jak zawsze tylko siedzi cicho.Ej Viki coś jej mówi na ucho, chyba chodzi o to co mówił ten chłopak..Ciekawe co Viki jej powiedziała.Spojrzałem na Lil a ta tylko uśmiechnęła się do niej promiennie.
Oczami Viki 
Po występie tych dwóch lafirynd, nadeszła kolej na mnie i Lili.Wzięłam ją za rękę i poszłyśmy w stronę sceny,gdy zapowiedziano nas weszłyśmy na nią, dałyśmy płytę dj i zaczęłyśmy śpiewać
http://www.youtube.com/watch?v=anaOGq00IVA
 Po  występie usłyszałyśmy głośne klaskanie i krzyki,po chwili na scenę weszły te dwie dziunie i nastąpiło ogłoszenie wyników, mikrofon przejął właściciel lokalu który po zebraniu głosów powiedział
-wygrały-chwila napięcia zajęła cały lokal- Viki i Lili
Wszyscy zaczęli klaskać i krzyczeć nasze imiona, jestem dumna z Lili.Świetnie sobie poradziła!Gdy ruda i blondi zeszły ze sceny wkurzone po chwili weszli na nią Louis który objął Lili i Zayn który objął mnie w pasie.Zamurowało nas i zresztą widownie też..Zayn poprosił o mikrofon po czym powiedział
-dziękuję za zagłosowanie na nasze-spojrzał na mnie dziwnie-ukochane dziewczyny
Powiedział a po sali przeszedł szok zdziwienia...

To jest 5 rozdział,nie jestem przekonana co do tej notki.A wy co o niej sądzicie.?następna jutro lub za dwa dni/Sheryl <3


1 komentarz:

  1. ooo jak słodko *0* mm sexi dziewczyny Malika i Louis'a mmm czekam na nn xd <3

    OdpowiedzUsuń